PPoradnik brodacza
Walka z fryzjerskim DIY: robisz to źle
5 marca 2022
Ludzie eksperymentują ze swoim wyglądem od zarania dziejów. Najwyraźniej w naszych genach jest ciągłe poszukiwanie sposobów na zmianę wyglądu. Szczególnie kuszący jest ogromny busz futra na naszych głowach - można bezboleśnie zmieniać jego kolor, długość, kształt i fakturę, odrasta i nadaje charakter naszemu wyglądowi. Nic więc dziwnego, że wiele osób próbuje samodzielnie osiągnąć wymarzoną prezencję, bawiąc się kolorami i nożyczkami, zwłaszcza od czasu powstania Internetu i niezliczonych ilości tutoriali DIY na Youtube.
Licencjonowani styliści fryzur oczywiście nie są zadowoleni z takiego stanu rzeczy. Mają za sobą lata edukacji i doświadczenia, a na drodze do uzyskania licencji przeszli przez kilka ciężkich dni. Do czasu, gdy odebrali swój złoty bilet, zainwestowali małą fortunę w swoją edukację i biznes - więc naturalnie są zmęczeni widząc tutoriale DIY zachęcające ludzi do samowystarczalności. Barwnik Box jest postrzegany jako szatan we własnej osobie, a filmy przedstawiające ludzi spoza branży, którzy spieprzyli swoje cięcia i kolory, otrzymują komentarze typu "Na to właśnie zasłużyła". Zrozumiałe jest, że specjaliści od włosów i urody nie są zachwyceni pomysłem amatorów zagrażających ich pozycji. Jednak czy to w ogóle jest prawdą? Czy majsterkowicze są rzeczywiście Twoją konkurencją i czy krytykowanie ich jest dobrym rozwiązaniem? Doświadczenie pokazuje, że jest wręcz przeciwnie. Jakie są do's i don'ts podejścia do fryzjerskiej samodzielności i jaki jest właściwy sposób na udowodnienie swoich racji, pokazanie wyższości profesjonalnych usług i w efekcie zdobycie klientów?
Nie bierz tego do siebie
Zrób to
: Odnieś się do swoich klientów
Zacznijmy od jednego pytania - dlaczego ludzie próbują sami układać sobie włosy? Zasadniczo są trzy powody - chęć zaoszczędzenia pieniędzy, przekonanie, że zrobienie tego przez profesjonalistę nie jest warte swojej ceny oraz potrzeba eksperymentowania.
Dwie pierwsze kategorie są najbardziej irytujące. Osoby je reprezentujące mogą publicznie umniejszać znaczenie Twojego zawodu lub denerwować Cię swoimi skargami i żądaniami związanymi z ceną. Musisz jednak zrozumieć - w większości przypadków ci ludzie nie są twoją grupą docelową. Nie są, ani nigdy nie będą, Twoimi klientami. Mają prawo do swoich opinii - a najlepszym sposobem na udowodnienie im, że się mylą, jest ciągłe świadczenie niesamowitych usług, za które inni klienci chętnie płacą.
Ostatniej kategorii po prostu nie powinieneś brać osobiście. Ludzie lubią eksperymentować, to jest w naszych genach. Nie robią tego celowo, aby Cię urazić. Pamiętaj, że nie jesteś właścicielem ich włosów - nawet jeśli zapewniasz im regularne cuda, to i tak mogą chcieć zrobić coś sami z czystej ciekawości, więc nie traktuj tego jak zdrady. Nie jesteś licencjonowanym kucharzem, a i tak sam gotujesz sobie obiad, prawda? I nie przeszkadza Ci to również w docenianiu pysznych posiłków, które dostajesz serwowane w restauracjach.
Nie rób tego: Karać swoich klientów za ich DIY
Zrób: Spraw, aby zobaczyli różnicę
Klientki powinny zostać ostrzeżone, że ich eksperymenty wpływają na stan ich włosów i możesz nie być w stanie zapewnić im pożądanego efektu, jeśli wcześniej wykonały coś nieprofesjonalnie. Co więcej, zrozumiałe jest, że czasami wolisz odmówić obsługi klientki, która zrobiła coś ze swoimi włosami. Jeśli widzisz, że klient jest problematyczny i nie rozumie, że jego eksperymenty będą miały wpływ na wynik poprawki, to lepiej go wypuścić. Jednak odmowa wykonania usługi z powodu czystej dumy jest wątpliwą techniką biznesową. Po raz kolejny - klient nie chciał Cię urazić swoim eksperymentem. Zamiast się złościć, przypomnij mu, jak fantastycznie jest mieć profesjonalnie zrobione włosy. Rzucanie złości sprawi tylko, że poczują, że wizyta u profesjonalisty nie jest warta kłopotów. Robiąc niesamowitą pracę na nich sprawi, że będą kwestionować, dlaczego na Ziemi próbowali zrobić swoje włosy w pierwszej kolejności.
Nie rób tego: publicznie pokazuj niepowodzenia DIY
: Edukuj
Czujesz pokusę, aby udostępnić wirusowy filmik z niepowodzeniami wybielacza na swojej stronie biznesowej na Facebooku? Zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie pytanie - jaka jest Twoja motywacja? Bądź szczery, czy naprawdę chcesz ostrzec innych przed niebezpieczeństwami związanymi z zabawą z wybielaczem, czy jesteś po prostu małostkowy? Rzecz w tym, że wiele z Twoich klientek, zarówno obecnych, jak i potencjalnych, przynajmniej raz w życiu zrobiło coś podobnego ze swoimi włosami. Wyśmiewanie się z czyjegoś nieszczęścia nie jest najbardziej pozytywnym sygnałem, nawet jeśli można było go uniknąć, oddając włosy w ręce profesjonalisty, takiego jak Ty.
Zamiast tego wykorzystaj okazję, aby wyjaśnić klientom, co poszło nie tak. Bądź pouczający, profesjonalny i życzliwy. Pamiętaj, aby dodać, że drzwi Twojego salonu są zawsze otwarte dla tych, którzy potrzebują naprawy po nieudanym majsterkowaniu. Zaprezentuj się bardziej jako prawdziwy wybawca niż osądzający snob - klienci będą bardziej skłonni do odwiedzenia Cię w celu dokonania naprawy. Oczywiście, wspomnij, że poprawki są trudniejsze niż wykonanie pracy od podstaw, a zatem droższe, a rezultat może być różny w zależności od tego, jak wiele szkód DIY wyrządziło włosom. Nie rób jednak wrażenia, jakbyś się z nich nabijała i tylko czekała, aby zarobić na ich porażce.
Nie rób tego: Udawaj, że profesjonaliści nigdy nie popełniają błędów
Rób: Udowodnij, że bierzesz na siebie odpowiedzialność
Wiele osób jest tak silnie przeciwnych pomysłowi zrobienia sobie fryzury, ponieważ ich zaufanie zostało nadszarpnięte przez nieudaną usługę, za którą usługodawca nie wziął odpowiedzialności. Oczywiście, w niektórych przypadkach wina leżała przynajmniej częściowo po stronie klienta - mimo to, niektórzy fryzjerzy nie potrafią przyznać się do błędu. Nie ma sensu udawać, że takie rzeczy nigdy się nie zdarzają. Argument, że zabiegi DIY zawsze kończą się porażką, a profesjonalne wizyty sukcesem, jest po prostu nieprawdziwy. Ważne jest jednak, aby udowodnić, że choć błędy się zdarzają, to gdy zajmie się Tobą prawdziwy specjalista, nigdy nie zostaniesz z problemem sama.
Don't: Marketingu usługi
Do: Sprzedawaj doświadczenie
Zadaj sobie pytanie - co tak naprawdę oferujesz klientowi? Nie chodzi o samą fryzurę. Oferujesz im swoją wiedzę, odpowiedzialność za efekt końcowy, bezpieczeństwo procesu i całe doświadczenie bycia rozpieszczanym. Kluczowe jest zrozumienie, że najskuteczniejszym sposobem na wygranie z DIY jest uczynienie Twoich usług niezastąpionymi - nie tylko poprzez naukę technik, które może wykonać tylko profesjonalista, ale także poprzez zapewnienie, że usługa jest naprawdę kompleksowa. Na przykład - używając Versum, przechowujesz szczegóły dotyczące aktualnego stanu włosów klienta, a podczas kolejnej wizyty możesz zaoferować mu spersonalizowany plan zabiegów. To doświadczenie, które może zapewnić tylko profesjonalista. Dlatego Twój marketing nie powinien opierać się wyłącznie na reklamie farbowania włosów, strzyżenia czy zabiegów Olaplex - są to rzeczy, które może wykonać amator (nawet jeśli słabo). Zaprezentuj proces, efekty i uczucia.
Wykonywanie zabiegów fryzjerskich nie jest podstawową koniecznością, to luksus. Musisz zaoferować prawdziwą jakość, aby uzasadnić potrzebę odwiedzenia Twojego salonu przez klienta. Indywidualne podejście jest koniecznością, dlatego warto zaopatrzyć się w oprogramowanie do zarządzania salonem, które pozwala na bezpieczne przechowywanie danych o stanie zdrowia klienta, jego włosach, alergiach, preferencjach itd. Zamiast konkurować z DIY, po prostu pokaż, że Twoje usługi znacznie przewyższają ich pod wieloma względami!
Wypróbuj Versum za darmo
[Total: 0 Average: 0/5] Spis treści
- Nie bierz tego do siebie
Rób: Odnieś się do swoich klientów
- Nie: Karz swoich klientów za ich majsterkowanie
Zrób: Spraw, aby zobaczyli różnicę
- Nie: Publicznie piętnuj niepowodzenia w majsterkowaniu
Zrób to: Edukuj
- Nie: Udawaj, że profesjonaliści nigdy nie popełniają błędów
Rób: Udowodnij, że bierzesz na siebie odpowiedzialność
- Nie: Reklamować usługi
Zrób to: Sprzedawaj doświadczenie
Zapisz się do newslettera Politykę prywatności można przeczytać tutaj.
0Komentarze